W bibliotece zagościła przedświąteczna wystawa najpiękniejszych pisanek, wykonanych różną techniką przez uczniów gimnazjum i kl. V szkoły podstawowej.
Wśród kolorowych jajek znalazły się nagrodzone prace, m. in. Weroniki Suchockiej, Dawida Rosińskiego, Olgi Oniszk, Wiktorii Kielak, Michała Mędrzyckiego, Matyldy Wawry, Oliwii Salwin i Weroniki Karolak.
Można podziwiać, napatrzeć się, bo malowanie, kraszenie jajek ma swoją tradycję i wielką urodę.
W Wielki Piątek dziewczęta zabierały się do malowania wielkanocnych jajek, a w wodzie w której się jajka gotowały, myły włosy, wierząc, że będą gęste, piękne i lśniące.
Pisanki ofiarowywano dzieciom lub dla zabawy zakopywano w ziemi, ale tak, aby dzieci mogły je znaleźć i przynieść do domu.
Nazwy jajek zależą od sposobu, w jaki zostały zrobione. I tak jajka pomalowane na jeden kolor nosiły nazwę kraszanek, malowanek, byczków i hałunek.
Jeżeli był wyskrobany deseń – takie jajka zwały się rysowanką lub skrobanką.
Pisankami lub piskami nazywano jajka malowane na jeden kolor lub kilka kolorów z białym wzorem. Zależnie od rysunku wykonanego na jajku, pisanki nosiły swoje nazwy własne: ,,w sosenki’’, ,,jabłuszka’’, ,,dzwoneczki’’, ,,kurze łapki’’.
Ogromny rozdział etnografii poświęcony jest badaniom tej dziedziny folkloru. I choć dziś nikt nie maluje stosów pisanek, to warto pamiętać jak to niegdyś robiono.
Przygotowała Bożena Zaborowska
Nauczyciel - bibliotekarz